Pasztet wieprzowy w mojej rodzinie tradycyjna potrwa
na święta. Tradycyjny smak, który lubię odtwarzać na święta – tak trochę jak
barszcz i pierogi. Receptura nie jest zbyt skomplikowana i dość łatwa w wykonaniu.
Zmiany jakie dokonałem to pieczenie mięsa a nie gotowanie. Wyzwala to dodatkowe
smaki i aromaty. Czasami do masy dodaje żurawinę lub pistacje. Ładnie wygląda i
dodaje smaku. Po mrożeniu jeszcze lepszy. Dlatego można go spokojnie zrobić przed
świętami.
Składniki ( dwie keksówki ):
- 1 kg łopatki wieprzowej
-0,5 kg wątroby wieprzowej
-0,3 kg słoniny + 0,10 kg na wyłożenie blachy
-1 marchew
-3 cebule
-5 ząbków czosnku
-20 g suszonych grzybów
-dwie czerstwe bułki
-5 jaj
-sól, pieprz, majeranek, 4 liście laurowe, 5 ziaren
-tłuszcz i bułka tarta do wysypania blachy
Mięso solimy i pieprzymy. Pieczemy w piekarniku w tem.
180 stopni przez ok. 2 godziny razem z: cebulą, czosnkiem i marchewką. Studzimy
i kroimy w kostkę. Słoninę pokrojona w kostkę gotujemy w wodzie z liściem
laurowym i zielem angielskim przez 20 min. Dodajemy pokrojona wątrobę i
gotujemy ok. 5 min. Bułki moczymy w wywarze po słoninie. Wszystko mielimy drobno. Dodajemy jajka, namoczone grzyby, pieprz, sól i majeranek. Dokładnie
mieszamy masę. Próbkę smażymy. Jeśli smak jest dobry możemy piec. Blachy
smarujemy tłuszczem i wysypujemy bułka tarta. Na dnie układamy wzorek z pasków
słoniny. Nakładamy masę. Pieczemy ok 2 godziny w tem. 180 stopni. Na wierzchu
powinna być ciemna skórka, a słonina złota.