piątek, 28 września 2012

kandyzowana dynia z chili


Jadąc przez Wielkopolskę o tej porze roku spotyka się gospodarstwa z podwórzami całymi w rzędach dyni. Fantastyczny to widok pomarańczowych kul na tle jesiennej szarugi. Kiedyś widziałem, nie wiem czy istnieje jeszcze pod Środą Wlkp.  na polu stragan z wikliny w kształcie dyni. Jakiś dowcipny rolnik i zapewne miłośnik dyni sprzedawał tam swoje płody. Stragan był udekorowany dyniami ozdobnymi a wokół leżało całe pole różnej wielkości koleżanek do zjedzenia.
Jestem ciekaw ile z tych dyń jest zjadane u nas, a ile służy za dekorację na mroczne październikowe święto. Próbując wymyśleć kolejne zastosowanie dla dyni polecam dynię kandyzowaną z chili. Jest dobra jako wytrawny dodatek do płatków, można ją dodać do placka z dyni lub wykorzystam ją ze względu na walory wizualne jako dekorację pierników.


Składniki:
-szklanka pokrojonej w miarę równe kosteczki dyni
-1/2 szklanki cukru
-1/2 soku z cytryny lub limonki
-chili
-szczypta soli
- cynamon ( 2 cm kory) i goździki dla aromatu ( 5 szt.)

Z cukru i soku z cytryny robimy syrop. Pamiętamy, ze nie wolno mieszać łyżką. Należy delikatnie najwyżej ruszać garnkiem podczas rozpuszczania się cukru. Mieszanie łyżka grozi krystalizacją cukru. Dodajemy przyprawy i dynie. Na początku będzie mało syropu ale jak dynia odda sok będzie pokrywał całość. Na małym ogniu doprowadzamy do wrzenia. Odstawiamy do wystudzenia. Na sicie przesączamy syrop. Syrop redukujemy wraz z przyprawami i wrzucamy dynie. Nie gotujemy. Po wystygnięciu kolejno znowu odsączamy…Te działania powtarzamy jeszcze 2-3 razy. Wszystko zależy od stopnia dojrzałości dyni. Kostka powinna być szklista. Wtedy suszymy ja na pergaminie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz